Masturbuję się prawie każdego dnia. Jeśli się nudzę lub czuję potrzebę, będę to robić kilka razy dziennie. Jeśli masturbacja jest tak zdrowa, to niech mnie diabli, jeśli mam zamiar odmówić sobie dawki zdrowia. A jednak, choć masturbuję się regularnie, zdarzały się w moim życiu chwile, kiedy tego nie robiłem. Wydłużone okresy czasu, by być dokładnym.
W wielu przypadkach było to spowodowane tym, że wychodziłem ze związku, a orgazmy były najdalsze od mojego mózgu. Albo dlatego, że moja depresja nasiliła się i znów orgazmy nie były na szczycie mojej listy rzeczy do zrobienia; samo przebrnięcie przez dzień było wystarczająco trudne.
Ale były też czasy, kiedy byłem całkowicie we właściwym stanie umysłu i powstrzymywałem się od masturbacji z powodu tego, gdzie byłem fizycznie - nie emocjonalnie. Na przykład, w domu moich rodziców. Nie mogę się masturbować w ich domu. Po prostu nie mogę. Nie czułabym się komfortowo, z jakiegokolwiek powodu, więc po prostu tego nie robię.
Przerwa w masturbacji
Problem polega na tym, że spędzam tam sporo czasu, w przerwach między podróżami. Jeśli wydzierżawiam mieszkanie na sześć miesięcy, gdy wyjeżdżam do Europy, ale wracam po pięciu miesiącach, spędzam czas u mamy i taty, aż moje miejsce będzie znowu wolne. To tam, przez miesiąc - pięć tygodni, sześć tygodni, jakkolwiek długo by to nie trwało - prowadzę życie wolne od masturbacji. I chłopcze, czy ja widzę i czuję różnicę, kiedy nie masturbuję się przez miesiąc.
"Masturbacja jako forma samoopieki polega na wyzwoleniu się z tabu, podjęciu ryzyka i nauce odkrywania własnego ciała bez ograniczeń narzucanych przez społeczeństwo" - mówi dr Janet Brito, doktor, PSY, LCSW, CS, psycholog i seks-terapeuta Bustle. Poza tym, oczywiście, po prostu czuje się naprawdę dobrze. "Potem - mówi - mięśnie twojego ciała rozluźnią się i możesz poczuć błogość lub przyjemność".
Pomyśl teraz o tym, żeby na pięć tygodni pozbyć się tej błogości z codziennego życia. Oto, co dzieje się za każdym razem, gdy powstrzymuję się od najlepszej przyjaciółki kobiety, ukochanej masturbacji przez dłuższy czas.
Tydzień pierwszy:
Pierwszy tydzień jest zawsze stosunkowo łatwy, a to, czy się masturbuję, czy nie, nie przychodzi mi do głowy. Chociaż zdaję sobie sprawę, że nie zrobiłam tego na poziomie umysłowym, fizycznie nie czuję różnicy.
Spędzam trochę czasu zastanawiając się, dlaczego nie mogę się masturbować w domu moich rodziców, zwłaszcza, że to tam masturbowałem się po raz pierwszy, kiedy byłem nastolatkiem, ale potem odchodzę od analizowania tego. Po prostu akceptuję to, że są pewne rzeczy, których nie mogę już robić w domu moich rodziców, a masturbacja i seks to dwie z nich.
Tydzień drugi:
Chociaż nigdy nie sądzę, że będę wzburzona seksualną frustracją, to się zdarza. W drugim tygodniu, najmniejsza rzecz działa mi na nerwy. Jestem też wkurzony - jakbym miał swędzenie, które muszę podrapać, ale po prostu nie mogę. Tak naprawdę, to nie tylko to, że nie mogę go podrapać, ale też czuję, że nawet nie jestem pewna, gdzie jest to swędzenie.
Chociaż wiem, co powoduje wzburzone swędzenie i potrafię rozpoznać, jak zaradzić "problemowi", nadal się nie masturbuję (bo jestem w domu rodziców). Wtedy wściekam się na siebie za to, że nie poddaję się i wymykam się gdzieś prywatnie. Zamiast tego, spędzam czas zastanawiając się, po co mi ten hangup, i jeszcze bardziej się denerwuję.
Poza tym, piszę o seksie! Mówię sobie, że powinnam umieć się masturbować, kiedy tylko muszę, i być z tym całkowicie cool! Tak, w tym momencie dzieje się wiele psychicznych karania.
Tydzień trzeci:
W trzecim tygodniu jestem wreszcie spokojny z tym wzburzeniem, a przynajmniej z zaakceptowaniem go. Ale to, co oferuje również trzeci tydzień, to najlepsza część miesiąca bez masturbacji: ogromna ilość kreatywnej energii. To właśnie w tym tygodniu zdaję sobie sprawę, dlaczego niektórzy sportowcy mówią, że nie uprawiają seksu i nie masturbują się przed wielkim meczem - ich energia może być wykorzystana do szybkiego biegania i wygrywania na boisku.
Dla mnie, to wszystko wychodzi na jaw w moim piśmie. To w tym tygodniu planuję napisać nie tylko jedną książkę, ale pięć książek, a mój umysł idzie milę na minutę, jak zapisuję pomysły i rozdziały dla tej książki lub tej książki, i wymyślam tytuł dla tych rozdziałów i książek, które moim zdaniem są genialne i przejmujące, i OMG nie mogę przestać pisać! Jestem geniuszem! Jestem najlepszy! Oni dadzą mi nagrody i medale! Zamierzają zmienić nazwę Empire State Building na Chatel Tower na moją cześć!
Nie trzeba dodawać, że to nie trwa długo. I te wszystkie "wspaniałe" pomysły nie wydają się aż tak imponujące, gdy patrzę na nie później. Pod koniec tygodnia, myśl o seksie lub masturbacji już prawie nie istnieje. Wygląda na to, że wpadłam na schemat, że tego nie robię, więc po co się nad tym zastanawiać?
Tydzień czwarty:
To w czwartym tygodniu mam orgazm podczas snu. Jeśli nigdy nie miałeś orgazmu we śnie (myślę, że to by się kwalifikowało jako orgazm psychiczny), oto jak to jest: To budzi cię trochę, i zdajesz sobie sprawę, że masz orgazm bez potrzeby robienia czegokolwiek.
Dla mnie, te mokre sny nigdy nie są wynikiem snu seksualnego. Są one raczej wynikiem snów, w których czułem coś, co mnie podnieciło i doprowadziło do orgazmu. Nie jestem pewna, co to oznacza, fakt, że mój orgazm jest wywoływany przez zapach, który mogę poczuć tylko w moich snach. Ale hej, kogo to naprawdę obchodzi, czy to wolny, bezwysiłkowy orgazm?
Chociaż doświadczyłam orgazmu podczas snu, to dla mnie nie liczy się to jako ugaszenie pragnienia, sposób w jaki masturbacja by to robiła. Tak więc, czwarty tydzień jest nadal jednym z wysokiej kreatywności, obojętności na seks, a czasami nawet sprawia, że pisanie o seksie wydaje się głupie, bo pragnienie do niego nie istnieje.
Tydzień piąty:
Do piątego tygodnia wiem, że dotarłem do końca mojej liny. Wiem, że dzieli mnie dzień lub dwa od powrotu do mojego mieszkania w mieście. Wiem też, że mimo iż zastanawiałem się nad tym, by nigdy więcej się nie masturbować, ze względu na moją sztukę, będzie to pierwsza rzecz, którą zrobię po powrocie do domu... i zawsze tak jest.
Nawet nie rozpakowałem się przed wibratorem, moim ulubionym trybem masturbacji, jest w mojej ręce i sprawiam, że przychodzę. Podczas gdy w mojej codziennej masturbacji, ja zwykle ćwiczyć krawędzi jako sposób, aby uczynić orgazmy silniejsze, moja samokontrola jest gone przez ten punkt i po prostu niech pierwszy orgazm, który przychodzi mój sposób mycia nade mną. Potem rozpakowuję się i zamawiam pizzę.
Szczerze mówiąc, pięć miesięcy bez nowojorskiej pizzy jest jeszcze bardziej męczące niż miesiąc bez masturbacji.
Wasze komentarze na zdrowozyc.pl (0)